Nie dość, że był pijany, wcześniej karany, to jeszcze miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i rowerów. Antoni S. przyznał się do złamania prawa i poprosił funkcjonariuszy policji o podwiezienie do domu, ponieważ nie miał przy sobie dokumentów. Kiedy przyjechał na miejsce, zamiast dowodu osobistego, spod łóżka wyciągnął siekierę i chciał zranić jednego z policjantów. 45-latek zamachnął się ostrym narzędziem w kierunku szyi policjanta. Nie wiadomo jakby skończyła się ta interwencja gdyby policjanta nie ostrzegł kolega z patrolu. Antoni S. nie poprzestał na tym. Po raz drugi chciał rzucić się na funkcjonariuszy, wtedy został obezwładniony.
Agresywnemu mężczyźnie grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W trakcie obezwładniania zatrzymanego jeden z policjantów zwichnął sobie staw w ręce. Dodatkowo mężczyznę oskarżono o uszkodzenie samochodu policyjnego – Antoni S. głową rozbił szybę wartą około 800 złotych. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.