Po godzinie 23.00 na oddziale G-6 na szybie Lubin Zachodni odnotowano wstrząsy o sile tak zwanej „siódemki” w dziesięciostopniowej skali. W rejonie zagrożenia było około 20 osób. Na czterech pracujących górników spadły odłamki skał. Na miejscu zdarzenia po kilku minutach pojawili się ratownicy z Pogotowia Górniczego w Sobinie.
Do tej pory górnicy zdołali wyciągnąć spod skał trzech swoich kolegów. Czwarty z przysypanych znajdował się w maszynie. Górnikom udało się uwolnić mu głowę, tak by mężczyzna mógł oddychać.
Odkopywaniem przysypanego zajęli się ratownicy, którzy zabezpieczyli skały zwisające nad maszyną górniczą. Cały czas istniało niebezpieczeństwo, że luźne kawałki spadną na uwięzionego mężczyznę. Ręcznie odrzucając skały udało się uwolnić mężczyznę. Rannych, ale przytomnych mężczyzn odtransportowano do lubińskiego szpitala. Znajdują się na oddziele
- Stan rannych górników jest dobry – powiedział nam Robert Szwed, ordynator I oddziału chirurgii ogólnej i onkologicznej.
Mężczyźni nie doznali poważniejszych urazów. W szpitalu prawdopodobnie zostaną do końca tygodnia.
Przyczyny wypadku bada teraz Państwowa Inspekcja Pracy i Wyższy i Okręgowy Urząd Górniczy.