Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Lubin
Ukryli dokumenty?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała wniosek Komisji Rewizyjnej lubińskiej Rady Miejskiej o nieudzieleniu absolutorium prezydentowi Robertowi Raczyńskiemu. Pozostaje jeszcze wyjaśnić dlaczego pismo, które na kilka godzin przed rozpoczęciem sesji było w urzędzie, nie dotarło do przewodniczącego rady.

Tuż przed rozpoczęciem dyskusji nad udzieleniem absolutorium prezydentowi w sali, w której odbywała się sesja Rady Miejskiej zrobiło się zamieszanie. Do przewodniczącego rady nie dotarło pismo z RIO, zawierające opinię na temat nieudzielenia absolutorium prezydentowi.

- Do godz 15.15 nie otrzymałam z kancelarii Urzędu Miejskiego informacji, że takowa opinia wpłynęła do urzędu – powiedziała wtedy Alicja Michułka, skarbnik Urzędu Miejskiego.

Jak się pźniej okazało, pismo było. Mało tego, do urzędu dotarło dwukrotnie i to na pięć godzin przed rozpoczęciem sesji.

- Data wpływu oryginału pisma do Urzędu Miejskiego w Lubinie to 29 kwietnia – powiedział nam Marek Bubnowski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Mało tego, na przesłanym faxie widnieje data 29 kwietnia i godzina 10.11.

Dlaczego pismo nie zostało przekazane do adresata?

- Opinia z Regionalnej Izby Obrachunkowej nie miała większego znaczenia – powiedział nam Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta. - Z góry było wiadomo, że prezydent nie otrzyma absolutorium.

Oburzenie u przewodniczącego rady Marka Bubnowskiego wywołał również fakt, że pismo z RIO dotarło do niego otwarte i bez koperty.

- Kto dał prawo urzędnikom do otwierania pism adresowanych nie do urzędu? - pyta Marek Bubnowski.

Fot. Ewa Chojna

29 kwietnia – data wpływu do kancelarii Urzędu Miejskiego widniejąca na oryginale pisma z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Tuż obok druga data, 2 maja, to data dekretacji pisma. Co zatem działo się z pismem przez kilka dni?

- Pismo wpłynęło 29 kwietnia i zostało przekazane do dekretacji do naczelnika wydziału, tak jak wszystkie inne pisma – informuje Krzysztof Maj.

Pismo Przewodnie Fot. Ewa Chojna

Przewodniczący rady Miejskiej twierdzi, że dokument został świadomie przetrzymany przez naczelnika Wydziału Organizacyjnego Lecha Dłubałę.

Czy tak było naprawdę? Przez ponad pięć godzin można było ten dokument dostarczyć do adresata i tu nie ma wątpliwości. Dlaczego więc, dopiero 2 maja postanowiono się tym zająć? Sprawa będzie wyjaśniana, a Marek Bubnowski zapowiedział, że złoży skargę do RIO i do wojewody.

Fot. Ewa Chojna

Fot. Ewa Chojna


ech



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 3 maja 2024
Imieniny
Jaropełka, Marii, Niny

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl