Wszystko to dzięki pokazowi modeli samolotów, który odbył się na lotnisku. Zawodnicy biorący w nim udział musieli wykazać się znajomością historycznej ewolucji militarnej, ponieważ ich modele musiały być miniaturą prawdziwych samolotów biorących udział w bitwach powietrznych. Nawet kolory i symbole malowane na samolotach musiały być zgodne z tym co znaleziono w dokumentach sprzed lat, a jeżeli takich nie ma, zawodnik wybierając model samolotu nie dostaje punktów. Oceniający pokazy zwracali uwagę nawet na rozłożenie linek pomiędzy skrzydłami dwupłatowców.
Jury zawodów podzieliło uczestników na dwie kategorie – I i II Wojnę Światową. Każdy pokaz uświetniało pięć albo sześć samolotów walczących ze sobą. Za ich ogonami ciągnęły się długie taśmy ułatwiające obserwację toru lotu, a przy okazji wyznaczające zwycięzcę poszczególnej tury, ponieważ zawodnicy musieli obcinać taśmy swoich przeciwników. Ten, który po pięciominutowej walce wylądował z najdłuższą linką wygrywał.
Niekiedy mistrza można było wyłonić dopiero po dogrywkach.
Fot. Dariusz Szymacha
W ostatecznym rozliczeniu w kategorii I Wojny Światowej najlepszy okazał się Marek Dawidowicz z Wrocławia, drugie miejsce przypadło w udziale Marcinowi Jasińskiemu z Żar, a na trzevi miejscu uplasował się Wojciech Krajnik z Wrocławia.
II Wojnę Światową wygrał Tomasz Zalewski z Nowej Soli, drugi był Marek Dawidowicz (Wrocław), trzecią pozycję zajął Piotr Miszczyk (Wrocław), a na czwartym miejscu zawody zakończył lubinianin Bogdan Robak.
Fot. Dariusz Szymacha