Około godz. 9.00 do Komendy Powiatowej Policji w Lubinie wszedł mężczyzna i poinformował zastępcę dyżurnego jednostki o tym, że z okien na pierwszym piętrze budynku nieopodal komendy wydobywają się kłęby dymu. Policjant przekazał informację dyżurnemu i ruszył do wskazanego budynku. Po drodze o pomoc poprosił funkcjonariusza z wydziału ruchu drogowego, który właśnie szedł do pracy. Na miejscu nikt nie otwierał drzwi, a zadymienie stale narastało. Istniało bardzo realne zagrożenie życia osób, które mogły znajdować się w budynku.
Funkcjonariusze wyważyli drzwi wejściowe i weszli do obiektu. Kolejna przeszkoda na ich drodze to drzwi mieszkania na pierwszym piętrze. Brak reakcji na dobijanie się do nich ze strony mieszkańców spowodował, że policjanci zaczęli je wyważać. Wtedy otworzył je mieszkający tam mężczyzna. Był w szoku, został wyprowadzony przez funkcjonariuszy z budynku. W tym samym czasie do pomieszczeń weszli też policjanci z wydziału prewencji, którzy sprawdzili przed przyjazdem straży pożarnej pozostałe pomieszczenia tak, aby się upewnić, że nie ma już żadnej osoby.
Uratowany mężczyzna, gdy doszedł do siebie podziękował policjantom za szybką reakcję i ratunek. Tłumaczył, że wrócił do domu z pracy na nocnej zmianie i chciał podgrzać sobie jedzenie, ale zmęczenie dało górę i zasnął. Sam nie wie, co by się stało gdyby nie szybka i zdecydowana interwencja policji.